Fryderyk Chopin (1810-1849) - kompozytor i pianista niezwykły. "Kapelusze z głów, to geniusz" - stwierdził już jego rówieśnik Schumann, gdy zaledwie zetknął się z jego muzyką. Od pierwszej połowy XIX wieku, kiedy ów geniusz fortepianu zaczarował Europę, nic się nie zmieniło. Jedynie to, że oprócz Europy uwielbia go także reszta świata. Urokowi jego twórczości ulegają kolejne pokolenia pianistów i melomanów. Polski i uniwersalny, nasz i wszystkich. Jednakowo bliski i kochany. Tyle już o nim napisano. Czy można jeszcze więcej, lepiej, inaczej? Jakub Puchalski szuka prawdy o Chopinie w listach, tekstach z epoki oraz w samej jego muzyce, a poprzez ciekawe konteksty i porównania nie tylko pokazuje przekraczanie przez twórcę granic swojej epoki, lecz także pozwala nam lepiej zrozumieć jego fenomen. Wnikliwie słucha, dzięki czemu odkrywa twórcę natchnionego i jednocześnie skupionego na formie, o czym opowiada nam w sposób prosty, bez sięgania po specjalistyczne pojęcia. Podczas tej lektury jesteśmy naprawdę blisko Chopina! $u https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5056951/chopin
UWAGI:
Bibliografia na stronach 190-191. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Nowa książka autorki bestsellera Beksińscy. Portret podwójny Człowiek tajemnica. Listów nie pisał. Dzienników nie prowadził. Mruk. Miły. Uśmiechnięty. Osobny - tak o nim mówili. Większość tego, co wiemy o Krzysztofie Komedzie, pochodzi ze wspomnień jego żony. Często sprzecznych z tym, co pamiętają inni. Agnieszka Osiecka pisała, że gdy grał na fortepianie, jego dłonie opowiadały "małe, kameralne historie o niebie dla dwojga osób". Ale jego życie taką historią nie było.By poznać prawdę o jednym z najwybitniejszych polskich muzyków, którego kołysankę z Dziecka Rosemary nucił cały świat, Magdalena Grzebałkowska odwiedza między innymi państwa skandynawskie, Rosję i Stany Zjednoczone. Dociera do ostatniego żyjącego świadka tragicznego upadku ze skarpy sprzed pięćdziesięciu lat i jako pierwsza przedstawia jego wersję wydarzeń. Odkrywa osobiste życie polskiego jazzu - Komedy i środowiska, w którym się obracał: od barwnego życia Piwnicy pod Baranami i narodzin warszawskiego Jazz Jamboree aż po Los Angeles tuż po lecie miłości. Poznaje historie ludzi, którzy dla muzyki porzucali pracę, dzieci, dostatnie życie.To poruszający portret pokolenia, dla którego jazz był najpiękniejszą - i często jedyną - namiastką wolności.Magdalena Grzebałkowska jest reporterką, autorką bestsellerowych książek: Ksiądz Paradoks. Biografia Jana Twardowskiego, Beksińscy. Portret podwójny oraz 1945. Wojna i pokój. Laureatka Nike Czytelników 2016.
UWAGI:
Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Muzyka Krzysztofa Pendereckiego nikogo nie pozostawia obojętnym. Przyciąga, porusza i zachwyca, wzbudza entuzjazm i daje do myślenia. Fascynuje tysiące słuchaczy na całym świecie. U niektórych, co zrozumiałe, wywołuje reakcje resentymentalne, budzi opór, zmusza do protestu. Jednych i drugich zastanawia i zadziwia. Swoją spektakularną zmiennością. Lecz starczy odwołać się do wielowarstwowej natury ludzkiego fenomenu, by owa zmienność przestała dziwić. Istnieje przecież równocześnie to, co powierzchowne, i to, co głębokie. To, co zjawiskowe, i to, co istotne. W warstwie powierzchniowej Penderecki się zmieniał, wielokrotnie i spektakularnie. W swej warstwie głębokiej pozostawał niezmienny.
Muzyka Krzysztofa Pendereckiego nikogo nie pozostawia obojętnym. Przyciąga, porusza i zachwyca, wzbudza entuzjazm i daje do myślenia. Fascynuje tysiące słuchaczy na całym świecie. U niektórych, co zrozumiałe, wywołuje reakcje resentymentalne, budzi opór, zmusza do protestu. Jednych i drugich zastanawia i zadziwia. Swoją spektakularną zmiennością. Lecz starczy odwołać się do wielowarstwowej natury ludzkiego fenomenu, by owa zmienność przestała dziwić. Istnieje przecież równocześnie to, co powierzchowne, i to, co głębokie. To, co zjawiskowe, i to, co istotne. W warstwie powierzchniowej Penderecki się zmieniał, wielokrotnie i spektakularnie. W swej warstwie głębokiej pozostawał niezmienny.